Forum www.teeleenowele.fora.pl Strona Główna

 Streszczenia
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
Dulce
Administrator
Administrator



Dołączył: 13 Sie 2008
Posty: 7369
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/4

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 10:51, 25 Lut 2009    Temat postu:

Odcinek 61 (by M.P)

Estefania opuszcza dom JuanaM po wyznaniu, że wie gdzie aktualnie przebywa Marichuy. JuanM prosi ją aby powiedziała mu gdzie i z kim jest, jednak ona w drwiący sposób nic mu nie wyznaje. Marichuy jest przejęta słowami Candelarii, ponieważ ta powiedziała jej, że Leopardo jest mężczyzną, młodym, przystojnym silnym i mogłaby za niego wyjść, aby jej dziecko miało ojca. JuanM szuka Estefanii w domu Velarde, aby prosić ją o wyjawienie miejsca pobytu Marichuy. Cecylia towarzyszy mu i pyta się jej czy to prawda co mówi JuanM. Kobieta jest zdesperowana i żąda od Estefanii wyjawienia miejsca pobytu swojej córki. Marichuy rozmawia z Leopordem o swoim wykształceniu. Ten mówi jej, że jeśli poprawi swoją wymowę i język dostanie nagrodę. Marichuy pyta się go jaką nagrodę. Leopordo odpowiada, że buzi. Blanca przebywając sama w swoim pokoju, że pomści swoją siostrę ponieważ wszystcy ludzie to demony. Marichuy zastanawia się śie nad rozmową o pacałunku z Leopardo. Dziewczyna pyta się dlaczego Leopardo mówił o tym w taki sposób, czyżby był w niej zakochany.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dulce
Administrator
Administrator



Dołączył: 13 Sie 2008
Posty: 7369
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/4

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 10:52, 25 Lut 2009    Temat postu:

Odcinek 62 (by M.P)

Marichuy przypomina sobie słowa Leopordo o pocałunku w nagrodę. Rozmyśla o tym i dochodzi do wniosku, że wciąż kocha JuanaM, ale ta miłość bardzo boli. Vincente rozpacza nad usłyszanymi od Onelii słowami, że Rocio spotyka się z dr Humberto. Dr. Humberto oznajmia Rocio, że nie powinna czuć się zoobowiązana do kontynułowania swojej znajomości z Vincente, ponieważ nie z jej winy mężczyzna jest inwalidą. Dziewczyna odpowiada mu, że bardzo kocha Vincente i nigdy go nie opuści, ponadto stwierdza, że nie podobają jej się rozmowy na ten temat. Viviana i Juan M rozmawiają na temat Ivette. JuanM stwierdza, że kobieta nie jest niczemu winna, jednak na ich małżeżnstwo nie ma już żadnego lekarstwa i żąda rozwodu. Viviana jest zaskoczona takim obrotem sprawy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dulce
Administrator
Administrator



Dołączył: 13 Sie 2008
Posty: 7369
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/4

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 10:52, 25 Lut 2009    Temat postu:

Odcinek 63 (by M.P)

Leopordo proponuje Marichuy swój dom, ona dziękuje ale odpowiada mu, że tylko wtedy kiedy będzie musiała przyjmie jego ofertę. Ten odpowiada, że kiedy tylko będzie chciała. Proponuje jej także, że może być ojcem dla jej dziecka. Dziewczyna odpowiada, że jej dziecko ma już ojca. Leopard pyta się czy kiedyś wróci do ojca dziecka, Marichuy nie wie co odpowiedzieć. Rocio odwiedza Vincente, dziewczyna próbuje podnieść go na duchu. Elsa wyznaje Rocio, że Vincent nie ma chęci walki i nie wierzy, że może wyzdrowieć. Mówi także jej, że boi się o Vincente ponieważ chłopak nie przejawia żadnej woli do życia. Marichuy leży w swojej sypialni. Nagle zaczyna słyszeć, że ktoś spiewa. Kiedy spogląda przez okno orientuje się, że to Leopardo z srenadą. Cieczy się z tej niespodzianki.Viviana przebywa pod hipnozą. JuanM pyta się jej co wydarzyło się po wypadku. Kobieta powoli wyznaje mu całą prawdę. Juan M jest wściekły jednak wysłuchuje wszystko do końca.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dulce
Administrator
Administrator



Dołączył: 13 Sie 2008
Posty: 7369
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/4

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 10:52, 25 Lut 2009    Temat postu:

Odcinek 64 (by M.P)
JuanM pyta się Viviana, czy nadal ma zamiar kłamać, ona odpowiada, że to on jest tym, który kłamie. Juan Miguel jest wściekły i mówi, że wie wszystko szczegółowo co wydarzyło się po wypadku i ma teraz podstawy do separacji i chce odszukać Marichuy ponieważ jest to jedyna kobieta którą kocha. Viviana i Estefania są wściekłe takim obrotem sprawy. Viviana w ataku histerii mówi Onelii, że nie jest córką, a ona matką tylko najgorszym wrogiem ponieważ powiedziała prawdę JunowiM. Viviana jest pełna nienawiści w stosunku do Blanci. Pyta się kobiety gdzie przebywa jej córka bez jej zezwolenia. Mayita jest w parku. Viviana oznajmia Blance, że zapłaci za to, że stoi pomiędzy nią, a jej mężem JuanemM. Marichuy ma zimne przez bóle porodowe i bardzo źle się czuje. Prosi o pomoc Leopardo. Micaela i Canelaria chcą pomóc Marichuy. Leopordo opuszcza pokój gdzie przebywa Marichuy. Mówi, że jej przypadek jest bardzo podobny do tego gdzie zginęła matka i syn. Zwraca się do Boga o pomoc, aby dziecko urodziło się żywe, a Marichuy przeżyła poród.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dulce
Administrator
Administrator



Dołączył: 13 Sie 2008
Posty: 7369
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/4

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 10:52, 25 Lut 2009    Temat postu:

Odcinek 65 (by M.P)
Viviana oznajmia JuanowiM, że muszą poważnie porozmawiać. Kobieta ibformuje go, że jest w ciąży. Mężczyzna jest bardzo zaskoczony, jednak nie wierzy w słowa Viviany. Marichuy jest bardzo zdenerwowana. Prosi, aby zapoiekowano się jej dzieckiem po jej śmierci. Leopordo próbuje ją uspokoić. Micaela pyta się mężczyzny co można zrobić, aby pomóc Marichuy. Candelaria mówi, że nie powinni tracić więcej czasu, Leopordo ma zamiar dostarczyć Marichuy do szpitala, w tym celu bierze ją na ręce. Dochodzi do kolejnej potyczki pomiędzy Biancą, a Vivianą.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dulce
Administrator
Administrator



Dołączył: 13 Sie 2008
Posty: 7369
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/4

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 10:53, 25 Lut 2009    Temat postu:

Odcinek 66
Viviana mówi Blance, że jest podobna do pewnej francuzki, która ma na imię Ivette. Blanca się denerwuje i nie wie co odpowiedzieć. JuanM rozmawia z ojcem Anselmo o dziecku, którego spodziewa się Viviana. Ojciec Anselmo mówi, że będzie miał syna jeśli Marichuy urodzi chłopca. JuanM pyta czy Marichuy jest w ciąży, ojciec Anselmo nie wie co odpowiedzieć. Viviana wciąż naciska na Biance i krąży wokół tematu Ivette. Jej poczynania psuje przybycie Onelii.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dulce
Administrator
Administrator



Dołączył: 13 Sie 2008
Posty: 7369
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/4

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 16:09, 12 Mar 2009    Temat postu:

Odc.67 by Merlinamujer

Marichuy bardzo cierpi ,poród przebiega z komplikacjami,Leopardo boi się o życie Marichuy i dziecka.W tym czasie Cecilia ma złe przeczucia co do zdrowia córki.Przypomina sobie wiadomość o ciąży Viviany,rozmawia o tym z Patricio.Cecilia cierpi,że jej córka została sama,a w dodatku oni nie wiedzą,gdzie jest Marichuy i co się z nią dzieje.W czasie bójki Olgi i Casildy ,ta pierwsza uderza się w głowę i traci przytomność.Purita krzyczy,że zabili jej mamę.Pojawia się pogotowie i ksiądz Anselmo,który uspokaja Puritę.Viviana pyta się Juana Miguela,czy ten ją nienawidzi.U Elsy i Nestora zjawia się jej matka.Chce,aby Elsa wróciła do domu.Elsa mówi matce,ze zostanie przy mężu,bo ten ją potrzebuje.Nelson słyszy tą rozmowę,prosi Elsę,żeby go nie zostawiała znowu i obiecuje,że się zmieni.Mayita i Viviana rozmawiają o Blance.Mayita pokazuje matce kolczyk Blanci,który znalazła.
Candelaria modli się o życie Marichuy,której stan jest co raz gorszy.Beatriz zjawia się u Elsy,rozmawiają o stanie Nelsona,dziecku Beatriz i Eduardo.Blanca chce porozmawiać z Juanem Miguelem o tym jak traktuje ją Viviana.Viviana mówi Juanmi,że jest samotna,on jej przypomina,że przecież ma córkę i matkę.Viviana wypomina mu związek z Marichuy,o której Juanmi nie może zapomnieć.Cecilia budzi się w nocy z koszmaru,śniła jej się Marichuy.Juanmi przyznaje Vivianie,że Marichuy jest jego jedyną prawdziwą miłością.Viviana mówi mu,że jest cynikiem.
Cecilia musi wiedzieć co się dzieje z Marichuy,w końcu dzwoni do księdza Anselmo,ale nikt nie odpowida. Onelia przeszukuje pokój Blanci podczas jej nieobecności.Juanmi jest w swojej bibliotece,przypomina sobie wspólne chwile z Marichuy,zastanawia się gdzie ona teraz jest.Ivette dzwoni do Juanmi,Ivete mówi mu,że jest u siebie,chce,żeby ją odwiedził.Juanmi wychodzi z domu,jego odjazd widzi Viviana,domyśla się,że jedzie do innej kobiety.Juanmi zjawia się u Ivette.Isabela dzwoni do Amadora,chce wiedzieć czy ma on jakieś nowe informacje o Marichuy.W czasie rozmowy z Juanmi Ivette nagle zaczyna się dziwnie zachowywać.Sprawia wrażenie jakby nie wiedziała gdzie się znajduje i co robi w apartamencie.Amador dzwoni do Candelari,pyta się jej co z ciąża Marichy,czy wszystko w porządku,czy już rodziła.Candelaria okłamuje go ,że u Marichuy nic się złego nie dzieje.Juanmi nie rozumie zachowania Ivette,chce wiedzieć co się z nią dzieje.Ona ucieka z mieszkania.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dulce
Administrator
Administrator



Dołączył: 13 Sie 2008
Posty: 7369
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/4

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 12:19, 12 Kwi 2009    Temat postu:

Odcinek 68

Juan Miguel nie może zrozumień zachowania Ivette. Ma wrażenie, że kobieta, która z nim rozmawiała wcale nie była nią.
Blanca wraca do domu rodziny San Roman i zdaje sobie sprawę, że ona i Ivette to ta sama osoba.
Viviana myśląc, że Blanci nie ma w pokoju postanawia go przeszukać.
Purita opowiada Adrianowi w jakich okolicznościach doszło do wypadku jej mamy.
Stan Marichuy nie poprawia się.
Zrozpaczona Cecilia dzwoni do ojca Anselmo. Pyta czy nie ma nowych wiadomości o Marichuy, jest przerażona, ponieważ śniło jej się, że Marichuy nie żyje.
Ojciec Anselmo obiecuje Cecili, że gdy tylko dowie się czegoś o Marichuy natychmiast do niej zadzwoni. Następnie modląc się do Boga pyta Go czy to możliwe, że sen Cecili jest przepowiednią i że życie Marichuy naprawdę jest w niebezpieczeństwie.
Amador dzwoni do Isabeli, informuje ją, że dowiedział się od Candelari, że u Marichuy wszystko w porządku i że jej dziecko jeszcze się nie urodziło.
Czas upływa, a stan Marichuy nie poprawia się. Do Leoparda zaczyna docierać, że będzie musiał dokonać wyboru między życiem Marichuy, a jej dziecka.
Marichuy ostatkiem sił pomaga Leopardowi dzięki czemu jej dziecko przychodzi na świat żywe. Ona sama, wyczerpana traci przytomność, Candelaria jest przekonana, że nie żyje.
Juan Miguel zastanawia się jaką tajemnice ukrywa Ivette, nagle do jego pokoju puka Blanca.
Leopardo stwierdza, że Marichuy żyje.
Blanca chce zrezygnować z pracy, jako powód swojej decyzji podaje problemy rodzinne, co bardzo dziwi Juana Miguela , który uważał że Blanca nie ma rodziny.
Ojciec Anselmo dowiaduje się, że dziecko Marichuy nareszcie się urodziło.
Blanca idzie do pokoju Viviany, widząc śpiącą kobietę postanawia ją udusić. Przeszkadza jej w tym Onelia.
Juan Miguel myśli o nocy spędzonej z Marichuy.
Cecilia bardzo cierpi z powodu braku wieści o córce. Patricio mówi jej, że nie widzi w Marichuy swojej córki i że od kiedy ją poznali dziewczyna przysparza im tylko problemów.
Marichuy dziękuje Leopardowi za uratowanie życia jej i dziecka.
Przytulając i całując synka myśli o Juanie Miguelu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dulce
Administrator
Administrator



Dołączył: 13 Sie 2008
Posty: 7369
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/4

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 12:19, 12 Kwi 2009    Temat postu:

Odcinek 69

Juan Miguel przypominając sobie noc poślubną spędzoną z Marichuy zastanawia się jakby to było gdyby to Marichuy, a nie Viviana miała urodzić jego dziecko.
Marichuy natomiast patrząc na swojego synka nie przestaje myśleć o Juanie Miguelu.
Purita dziękuje Adrianowi za wszystko co dla niej zrobił. Adrian wyznaje jej miłość.
Viviana ma zamiar kolejny raz przeszukać pokój Blanci mając nadzieję, że tym razem uda jej się czegoś o niej dowiedzieć.
Rocio informuje Viviane i Onelie, że Blanca ma zamiar odejść z ich domu.
Juan Miguel i Eduardo zastanawiają się nad powodami przez które Blanca zrezygnowała z pracy.
Purita uważa że to, co czuje do niej Adrian to nie miłość, a litość. On stara się ją przekonać, że tak nie jest. Wówczas Purita wyznaje Adrianowi, że ona też go kocha, od chwili gdy go poznała.
Martilio dzwoni do Isabeli by poinformować ją co dzieje się w domu rodziny Velarde.
Marichuy mówi siostrze ojca Anselmo, że jej synek bardzo przypomina swojego tatę.
Candelaria bardzo cieszy się z faktu, że została „babcią”.
Purita i Adrian całują się.
Za namową Isabeli Amador postanawia udać się do hacjendy Leoparda aby dowiedzieć się czegoś o Marichuy.
Marichuy jest bardzo szczęśliwa z powodu narodzin dziecka, żałuje jednak, że jej synek nigdy nie będzie mógł być ze swoim tatą.
Ivette dzwoni do Juana Miguela, prosi go o spotkanie.
Leopardo ma nadzieją, że pewnego dnia zostanie mężem Marichuy i ojcem jej dziecka.
Juan Miguel informuje Ivette, że nie mogą się dłużej widywać. Ona uważa że to wina Viviany.
Matka Adriana nie akceptuje jego związku z Puritą z powodu złej reputacji matki dziewczyny.
Viviana przeszukuje pokój Blanci. Nagle pojawia się w nim Ivette. Viviana zdaje sobie sprawę, że ona i Blanca to ta sama kobieta. W wyniku szarpaniny Ivette śmiertelnie rani Viviane.
Juan Miguel żąda wyjaśnień od Ivette.
Elsa mówi Eduardowi, że wróciła do Nelsona.
Dwaj mężczyźni zatrudnieni przez Amadora próbują porwać synka Marichuy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dulce
Administrator
Administrator



Dołączył: 13 Sie 2008
Posty: 7369
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/4

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 12:20, 12 Kwi 2009    Temat postu:

Odcinek 70

Rocio domyśla się, że Ivette i Blanca to ta sama osoba.
Marichuy i Candelaria wracają do pokoju, w którym jest dziecko zanim mężczyzną udaje się je porwać.
Do pokoju Blanci puka Onelia. Juan Miguel prosi Rocio by nie pozwoliła jej wejść.
Candelaria zauważa na podłodze kawałki rozbitej szyby.
Juan Miguel mówi Blance, że w jej ciele „żyje” jeszcze jedna kobieta.
Przerażona widokiem ciała Viviany Blanca pyta czy to ona ją zabiła. Juan Miguel stara się przekonać ją, że zrobiła to Ivette.
Leopardo uważa że rozbita szyba to efekt burzy.
Rocio namawia Juana Miguela do wezwania policji i zawiadomienia o wszystkim Onelii.
On natomiast prosi ją by ukryła w swoim pokoju wszystkie rzeczy Blanci świadczące o jej drugiej tożsamości.
Marichuy mówi Candelarii, że choć jej synek nie będzie blisko prawdziwego taty, to zawsze będzie mógł liczyć na opiekę swojej mamy.
Juan Miguel informuje Onelie o śmierci Viviany. Zrozpaczona kobieta nie wierzy w jego słowa, biegnie do pokoju Blanci by zobaczyć ciało córki. Następnie oskarża Juana Miguela o zabójstwo Viviany. Rocio chce powiedzieć jej prawdę, jednak Juan Miguel jej na to nie pozwala.
Candelaria uważa że Marichuy powinna wybaczyć swoim rodzicom i powiedzieć im o dziecku.
Rocio mówi Juanowi Miguelowi, że nie pozwoli aby zamknęli go w więzieniu za zbrodnie której nie popełnił.
Marichuy informuje Candelarie, że nigdy nie wybaczy swoim rodzicom, ponieważ nic nie usprawiedliwia porzucenia dziecka. Candelaria stara się przekonać ją do zmiany decyzji.
Amador mówi Isabeli i Estefanii, że z powodu burzy nie mógł dojechać do hacjendy Leoparda, obiecuje, że wróci tam następnego dnia.
Marichuy wyobraża sobie jak bardzo mogłaby być szczęśliwa z Juanem Miguelem i swoim synkiem.
Estefania dowiaduje się o śmierci Viviany. Onelia twierdzi, że zamordował ją Juan Miguel i że do końca życia będzie płacił za swoją zbrodnię.
Juan Miguel prosi Eduarda by zaopiekował się Maytą i zadbał o to żeby nie dowiedziała się o tragedii, która miała miejsce. Informuje przyjaciela również, że ma zamiar wziąć na siebie winę za śmierć Viviany.
W domu rodziny San Roman pojawiają się wezwani prze Onelie policjanci, którzy zawiadamiają Juana Miguela, że jego teściowa oskarża go o zabójstwo żony.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dulce
Administrator
Administrator



Dołączył: 13 Sie 2008
Posty: 7369
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/4

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 12:20, 12 Kwi 2009    Temat postu:

Odcinek 71

Policjanci pytają Juana Miguela czy jest winny śmierci Viviany.
Mayta rozmawia z babcią przed podróżą do Acapulco z Eduardo.
Onelia zapewnia policjantów, że to Juan Miguel zabił jej córkę.
Mayta chce przed wyjazdem pożegnać się z mamą.
Marichuy mówi Candelari, że w nocy dużo myślała o Juanie Miguelu, o tym że mogliby być szczęśliwi ze swoim dzieckiem. Candelaria radzi jej żeby o nim zapomniała, ale Marichuy twierdzi że to nie takie proste, ponieważ Juan Miguel jest miłością jej życia i ojcem jej dziecka.
Onelia chce żeby Juan Miguel został zamknięty w więzieniu na wiele lat.
Juan Miguel obiecuje Maycie, że pożegna od nie mamę. Zapewnia również Rocio, że wie co robi. Ona jednak uważa że kompletnie oszalał.
Purite odwiedza Clemensia, matka Adriana. Chce z nią porozmawiać o swoim synu.
Adrian mówi Oldze, że nawet jeśli nie uda mu się przekonać matki do zmiany decyzji i tak ożeni się z Puritą.
Estefania rozmawia z Juanem Miguele. Informuje go, że nie wierzy iż jest winny śmierci Viviany.
Clemensia mówi Puricie, że nie akceptuje jej związku z Adrianem.
Marichuy śni się, że Juan Miguel jest w niebezpieczeństwie.
Rocio dzwoni do Vincente by powiedzieć mu, że nie będzie mogła go odwiedzić.
Estefania pyta Juana Miguela kogo chce ochronić przyznając się do zabójstwa Viviany.
Candelaria budzi przerażoną Marichuy, która opowiada jej o swoim śnie.
Amador i Isabela mają zamiar pojechać do hacjendy Leoparda by porwać dziecko Marichuy.
Balbina informuje Estefanie co wydarzyło się tej nocy gdy zginęła Viviana.
Juan Miguel dzwoni do sędziego Velarde, prosi go by polecił mu dobrego adwokata, ponieważ zamordował żonę.
Estefania mówi Oneli, że Juan Miguel nie zabił Viviany.
Matka Adriana prosi Purite by zrezygnowała z jej syna jeśli naprawdę go kocha.
Estefania zapewnia Onelie, że to Ivette zamordowała Viviane.
Patricio mówi Cecili, że jest przekonany iż Juan Miguel zostanie skazany na wiele lat więzienia.
Onelia nie chce słuchać wyjaśnień Estefanii. Uważa że broni Juana Miguela bo zawsze go kochała, a teraz ma wolną drogę by go zdobyć.
Rocio nie może zrozumieć postępowania Juana Miguela, on stara się ją uspokoić.
Blanca pyta Juana Miguela kiedy odda ją w ręce policji. Juan Miguel zapewnia ją, że tego nie zrobi.
Olga mówi Clemensi, że nie ma prawa mieszać się do życia swojego syna i jej córki.
Juan Miguel karze Blance zachowywać się tak jakby nie było jej w domu gdy zabito jego żonę.Blanka pyta go kto w takim razie poniesie odpowiedzialność za śmierć Viviany.
Amador zjawia się w hacjendzie Leoparda.
Ojciec Anselmo zapewnia Cecilie, że Marichuy nie grozi żadne niebezpieczeństwo. Ona natomiast informuje go, że Juan Miguel zabił swoją żonę.
Candelaria mówi Amadorowi, że Marichuy urodziła synka. On chce się z nią zobaczyć, jednak Leopardo mu na to nie pozwala. Następnie prosi Candelarie by nie mówiła Marichuy, że Amador był w hacjendzie.
Blanca informuje Juana Miguela, że nienawidziła Viviany, ponieważ jest w nim zakochana.
Estefania prosi Patricio by pomógł Juanowi Miguelowi, gdyż to nie on zabił Viviane.
Juan Miguel mówi Blance, że domyślał się co do niego czuje.
Leopardo pyta Marichuy czy Amador jest ojcem jej dziecka.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dulce
Administrator
Administrator



Dołączył: 13 Sie 2008
Posty: 7369
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/4

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 12:21, 12 Kwi 2009    Temat postu:

Odcinek 72

Estefania zapewnia Patricio, że Juan Miguel jest niewinny, ponieważ to Ivette zabiła Viviane.
Marichuy mówi Leopardowi, że Amador nie jest ojcem jej dziecka.
Następnie przypomina sobie chwile spędzone z Juanem Miguelem.
Leopardo ma zamiar wyznać Marichuy, że jest w niej zakochany i walczyć o to by pewnego dnia została jego żoną.
Juan Miguel uważa, że Blanca zabiła Viviane z jego powodu.
W domu rodziny San Roman zjawiają się policjanci z nakazem zatrzymania Juana Miguela.
Estefania prosi Patricio by pomógł jej odnaleźć Ivette.
Juan Miguel informuje Blance, że weźmie na siebie winę za śmierć Viviany.
Rocio zauważa, że Blanca zniknęła z domu.
Jeden z mężczyzn zatrudnionych przez Amadora kolejny raz próbuje porwać synka Marichuy.
Juan Miguel składa zeznania na komisariacie.
Marichuy prosi Candelarie by nawet na chwile nie zostawiała dziecka samego.
Rocio zastanawia się dlaczego Blanca uciekła z domu.
Patricio i Estefania starają się dowiedzieć czegoś o Ivette.
Z powodu braku dowodów Juan Miguel zostaje tymczasowo uwolniony.
Rocio informuje go o nieobecności Blanci. Juan Miguel znajduje ją w mieszkaniu Ivette.
Martilio dzwoni do Isabeli by poinformować ją o zabójstwie Viviany.
W mieszkaniu Ivette zjawia się policja.
Candelaria mówi Marichuy, że uważa iż Leopardo jest w nie zakochany. Marichuy twierdzi jednak że mimo tego iż jest mu za wszystko bardzo wdzięczna nie może odwzajemnić jego uczuć, ponieważ traktuje go jak brata.
Policja przeszukuje mieszkanie Ivette.
Leopardo gra na harmonijce dla Marichuy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dulce
Administrator
Administrator



Dołączył: 13 Sie 2008
Posty: 7369
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/4

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 12:21, 12 Kwi 2009    Temat postu:

Odcinek 73

Marichuy mówi Leopardowi, że jest mu bardzo wdzięczna za wszystko co dla niej zrobił i że od kiedy go poznała czuje się bezpieczna.
W jednym z pokoi w mieszkaniu Ivette policja znajduje Blance.
Nelson informuje Amatora, że został ojcem.
Onelia pyta Eduardo dokąd zabrał jej wnuczkę.
Amador zjawia się w szpitalu u Beatriz.
Leopardo mówi Marichuy, że będzie bardzo szczęśliwy jeśli ona i jej dziecko zostaną w jego hacjendzie.
Eduardo przysyła kwiaty Beatriz.
Marichuy zapewnia Leoparda, że postara się zapomnieć o wszystkich przykrościach, które spotkały ją w przeszłości i zacznie myśleć o przyszłości.
Candelaria zauważa w gazecie artykuł o śmierci Viviany.
Isabela informuje Amadora, że Juan Miguel został oskarżony o zabójstwo żony.
Leopardo chce zadbać o wykształcenie Marichuy.
Candelaria mówi siostrze ojca Anselmo, że mężczyzna ze zdjęcia w gazecie jest ojcem synka Marichuy i że ona wciąż go kocha, dlatego nie może dowiedzieć się, że został oskarżony o zabójstwo.
Policjanci informują Juana Miguela, że nie ma sensu by dalej krył Ivette, ponieważ jest ktoś kto widział jak tamtej nocy wchodziła do jego domu.
Onelia prosi adwokata by doprowadził do skazania Juana Miguela na wiele lat więzienia.
Leopardo pyta Marichuy czy wybrała już imię dla swojego dziecka.
Eduardo podejrzewa, że Viviana mogła nie być w ciąży.
Marichuy przypomina sobie chwile spędzone z Juanem Miguelem.
Policja przesłuchuje Balbinę.
Marichuy postanawia dać swojemu synkowi na imię Juan Miguel.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dulce
Administrator
Administrator



Dołączył: 13 Sie 2008
Posty: 7369
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/4

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 12:21, 12 Kwi 2009    Temat postu:

Odcinek 74

Siostra ojca Anselmo informuje Leoparda, że ojciec dziecka Marichuy ma problemy z prawem i że ona nie może się o tym dowiedzieć.
Onelia przysięga nad grobem Viviany, że zrobi wszystko aby Juan Miguel trafił do więzienia na wiele lat.
Ojciec Anselmo odwiedza Juana Miguela w areszcie. Juan Miguel prosi go by przekazał Marichuy, że wciąż ją kocha.
Pirania, jeden z bandytów zatrudnionych przez Amadora porywa synka Marichuy.
Mężczyzna ma zamiar pozbyć się dziecka topiąc je w rzece.
Onelia pyta Rocio dlaczego Blanca nadal przebywa w ich domu.
Marichuy informuje Leoparda o porwaniu swojego synka.
Rocio wyjaśnia Oneli, że Blanca wciąż mieszka w ich domu, ponieważ tak zdecydował Juan Miguel. Onelia uważa że morderca jej córki nie ma prawa podejmować jakichkolwiek decyzji. Balbina wyjawia Oneli, że Juan Miguel nie zabił Viviany. Ona jednak nie wierzy w jej słowa. Wówczas Estefania informuje Onelie, że policja rozpoczęła poszukiwania Ivette, ponieważ to ona jest prawdziwą morderczynią.
Leopardo zapewnia Marichuy, że zrobi wszystko by dziecko wróciło do niej całe i zdrowe.
Cecilia odwiedza Juana Miguela, prosi go by dla Marichuy wyznał gdzie jest zabójczyni Viviany. Juan Miguel uważa że nie może tego zrobić, ponieważ ma wobec niej zobowiązania moralne.
Leopardowi udaje się odzyskać synka Marichuy i zmusić Piranie do wyznania, że pewien mężczyzna zapłacił mu za porwanie dziecka.
Cecilia pyta Juana Miguela co będzie jeśli Marichuy wróci. On jest przekonany, że nawet jeśli tak się stanie to Marichuy nigdy nie wróci do niego.
Elsa wzywa Eduarda by zbadał nieprzytomnego Nelsona.
Wspólnik Pirani informuje Amadora o przebiegu porwania.
Marichuy dziękuje Leopardowi za uratowanie synka.
Rocio zabiera Blance do kościoła aby porozmawiała z ojcem Anselmo. Blanca wyznaje mu, że to ona zamordowała żonę Juana Miguela.
Elsa mówi Eduardowi, że ma zamiar ostatecznie rozstać się z Nelsonem.
Blanca prosi ojca Anselmo o pomoc.
Juana Miguela odwiedza polecony przez Patricia adwokat.
Eduardo informuje Else, że Nelson jest poważnie chory i wkrótce umrze.
Juan Miguel przyznaje, że nie zabił Viviany.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dulce
Administrator
Administrator



Dołączył: 13 Sie 2008
Posty: 7369
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/4

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 12:22, 12 Kwi 2009    Temat postu:

Odcinek 75

Marichuy mówi Candelari, że nigdy nie zdoła odwdzięczyć się Leopardowi za wszystko co dla niej zrobił. Informuje ją również, że jej synek będzie miał na imię Juan Miguel.
Juan Miguel przyznaje, że to Ivette zabiła Viviane. Nie chce jednak wskazać miejsca jej pobytu.
Inspektor Sosa informuje Onelie, że poszukiwania Ivette nie przynoszą rezultatu, a wszystkie dowody świadczą o ty, że ktoś taki w ogóle nie istnieje.
Candelaria uważa że Juan Miguel nie zasługuje na to by dziecko nosiło jego imię.
Marichuy pytaj ją czy wie na temat Juana Miguela coś o czym jej nie mówi.
Estefania zastanawia się czy to możliwe że jedna kobieta jest tak naprawdę dwiema, zupełnie różnymi.
Ivette zaczyna przejmować kontrole nad Blancą, dlatego też Blanca prosi Rocio by przywiązała ją do łóżka.
Estefania udaje się do domu rodziny San Roman by poinformować wszystkich o tym, że Juan Miguel wkrótce będzie wolny. Szukając Rocio wchodzi do pokoju Blanci i widzi ją związaną.
Marichuy zastanawia się co na temat Juana Miguela ukrywa przed nią Candelaria, postanawia się tego dowiedzieć dzwoniąc do jego domu. Telefon odbiera jednak Onelia, co zmusza Marichuy do rozłączenia się.
Estefania rozpoznaje w Blance Ivette.
Juan Miguel zostaje uwolniony.
Estefania pyta Rocio czy Juan Miguel wiedział, że Blanca i Ivette to ta sama kobieta.
Rocio informuje ją, że jej brat dowiedział się o wszystkim tej nocy gdy zginęła Viviana.
Korzystając z nieuwagi Estefani i Rocio Ivette udaje się rozwiązać.
Marichuy mówi Candelari, że dzwoniła do domu Juana Miguela, ponieważ jest pewna, że spotkało go coś złego. Candelaria uważa jenak, że nie powinna była tego robić.
Marichuy myśli o wszystkich pięknych chwilach, które spędziła z Juanem Miguelem.
Twierdzi że nie może o nim zapomnieć, gdyż wciąż bardzo go kocha.
Ivette udaje się uciec.
Elsa w chwili złości mówi Nelsonowi, że jest skazany na śmierć.
Marichuy kolejny raz dzwoni do domu Juana Miguela, jednak nikt nie odbiera.
Estefania informuje wszystkich zebranych w domu rodziny San Roman, że nie muszą już nigdzie szukać Ivette, ponieważ ona zawsze tutaj była.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.teeleenowele.fora.pl Strona Główna -> Cuidado con el angel / Nie igraj z aniołem Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 5 z 6

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
gRed v1.3 // Theme created by Sopel & Programosy
Regulamin